Florencja – San Marco i okolice

Florencja – San Marco i okolice

Większość ruchu kołowego w centrum Florencji jest kierowana wzdłuż via Cavour, arterii łączącej obszar koło duomo z Piazza della Liberta, gdzie zbiegają się obwodnice (viale). Oprócz autobusów do Fiesole i innych miejscowości na północy ulica ma niewiele do zaoferowania, lecz w połowie drogi leży Piazza San Marco, rdzeń dzielnicy uniwersyteckiej. Wyraźnie bardziej młodzieńcza atmosfera tej okolicy czyni z niej miłe schronienie przed zgiełkiem centrum i choć pod jedną z czołowych atrakcji turystycznych miasta — Accademia — zajeżdżają autokary turystów, jest tu kilka zabytków, których nie należy pominąć.

Museo di San Marco

Jedną stronę placu zajmuje klasztor dominikański i kościół San Marco, który cieszył się hojnym patronatem Cosima Starszego. W trzeciej dekadzie XV w. sfinansował on rozbudowę kompleksu przez Michelozza, a następnie założył tu wielką bibliotekę publiczną. Zawstydzeni bogactwem, jakie im oferował, dominikanie zasugerowali Cosimowi, aby przestał wspierać ich na tak wielką skalę na co mecenas odrzekł: „Nigdy nie będę w stanie dać Bogu tyle, aby został mym dłużnikiem”. Jak na ironię, klasztor stał się pod koniec stulecia ogniskiem oporu przeciwko Medyceuszom — Girolamo Savonarola, przywódca teokratycznego rządu we Florencji od wygnania Medyceuszów w 1494 r. do swej śmierci cztery lata później, był od 1491 r. przeorem San Marco.

Gdy Michelozzo przebudowywał i rozszerzał klasztor, jego ściany były dekorowane przez jednego z braci, Fra Angelica, malarza, którego średniowieczna prostota umysłu współgrała z nowoczesnym wyrafinowaniem stylu. W zdekonsekrowanym obecnie kościele i klasztorze mieści się Museo di San Marco (wt.-sb. 9.00-14.00, nd. 9.00-13.00; 3000 L), w gruncie rzeczy poświęcone sztuce Fra Angelica.

Ospizio dei Pellegrini (hospicjum pielgrzymów) zawiera około dwudziestu jego I obrazów, z których wiele zostało tu sprowadzonych z innych kościołów we Florencji. Złożenie do grobu i Sąd Ostateczny są wybitne — ten pierwszy ze względu na pogodny klimat, który sugeruje, że myśli postaci kierują się już ku Zmartwychwstaniu.
Po drugiej stronie dziedzińca, w Sala Capitolare (Kapitularzu) znajduje się pełen mocy fresk Ukrzyżowanie, namalowany przez Angelica i jego pomocników w 1441 r., lecz pod względem dramatyzmu i przejrzystości kompozycji nic nie może się równać ze Zwiastowaniem u szczytu głównych schodów. Wokół górnego piętra są rozmieszczone 44 maleńkie cele sypialne, wszystkie zamalowane freskami przez Angelica lub jego współpracowników. Większość dzieł w celach po lewej stronie to malowidła samego Angelica — nie przegap Noli me tangere (cela 1), Zwiastowania (cela 3), Przemienienia (cela 6) i Koronacji Maryi (cela 9). Według wszelkiego prawdopodobieństwa spod pędzla Angelica wyszła również cudowna Madonna tronująca. W wielu scenach pojawiają się ni stąd, ni zowąd św. Dominik (z gwiazdą nad głową) i św. Piotr Męczennik (z pękniętą czaszką); ten drugi zelota, odpowiedzialny za masakrę florenckich heretyków w XIII w., jest tutejszym świętym dominikańskim własnego chowu. Biblioteka Michelozza, sala, która zdaje się oddychać atmosferą pilnych studiów, znajduje się przy korytarzu na prawo, u którego końca jest para pokojów używanych przez CosimaStarsszego, gdy przyjeżdżał znaleźć tu chwilę samotności.

Kościół San Marco, znacznie przebudowany od momentu ingerencji Michelozza, warto odzwiedzić ze względu na drugi i trzeci ołtarz po prawej stronie: Madonnę w otoczeniu świętych, namalowaną przez Fra Bartolomea (również brata w klasztorze) w 1509 r. oraz mozaikę Modląca się Madonna z VIII w., sprowadzoną tu z Konstantynopola.

Galleria deH Accademia

Pierwsza Akademia Rysunku we Florencji — i w Europie — została założona w połowie XVI w. przez Bronzina, Ammannatiego i Vasariego. Accademia del Disegno początkowo mieściła się w Santissima Annunziata, w 1764 r. przeniosła się na via Ricasoli 66, a wkrótce potem została przekształcona w ogólną akademię sztuki, Accademia di Belle Arti. Dwadzieścia lat później Wielki Książę Piętro Leopoldo założył pobliską Galleria deH Accademia (wt.-sb. 9.00-14.00, nd. 9.00-13.00; 4000 L), wypełniając jej sale obrazami ku uduchowieniu studentów. Później uzupełniono galerię dziełami z rozwiązanych fundacji religijnych i innych źródeł i obecnie Accademia ma imponujące zbiory malarstwa, szczególnie florenckich obrazów ołtarzowych z okresu od XIV do początku XVI w. (w tym kilka dzieł Botticellego). Lecz tłumy dorównujące liczbą tym w Uffizi nie przychodzą tu dla obrazów — główną atrakcją jest rzeźba Michała Anioła, słynny Dawid.

Kiedyś był to symbol republikańskiej niezależności miasta, a następnie bezkresnych ambicji renesansowego artysty, dziś natomiast Dawid Michała Anioła jest godłem herbowym turystycznej Florencji. Rzeźba widziana po raz pierwszy, może wywołać niejaki wstrząs. Została ukończona w 1504 r., kiedy Michał Anioł miał zaledwie 29 lat; wyrzeźbił ją z gigantycznego bloku marmuru, którego ograniczona grubość stwarzała poważne problemy, i jest niezrównanym popisem technicznej brawury. Dawid jest jednakże monumentalną rzeźbą publiczną, nie nadaje się do wnętrza (do 1873 r. stał na Piazza della Signoria): oglądana z bliska ze specjalnie wybudowanej trybuny w Accademia nie jest budującym widokiem. Niedojrzała w proporcjach monstrualna postać imponuje bardziej wyrafinowaniem szczegółów niż dobrze zakomponowaną całością.

Michał Anioł opisał kiedyś proces rzeźbienia jako uwalnianie formy z kamienia, co ucieleśnił w niezwykłej, niedokończonej grupie Niewolników wystawionych obok. Widać tutaj, że najpierw traktował figurę jako głęboki relief, a dopiero potem dobywał całą postać. Grupa, wyrzeźbiona w 1520 r., była przeznaczona na grobowiec Juliusza II; w 1564 r. bratanek artysty przekazał ją Medyceuszom, którzy umieścili rzeźbę w grocie ogrodów Bóboli. Pośród nich jest kolejna niedokończona praca, św. Mateusz, rozpoczęta wkrótce po wykonaniu Dawida na zlecenie Opera del Duomo; zażądano figur wszystkich apostołów, lecz Michał Anioł rozpoczął tylko tę jedną rzeźbę. Tutejsza Pieta nie jest już, jak dawniej, uważana za dzieło Michała Anioła.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.